się nad studnią. Wtedy lis zaczął mówić, niby do samego siebie:
„Oto mi woda, takiej nie piłem, jak żyję!
Smak lodu, a czysta cudnie.
Chce nią się całemu spłukać,
Ale mi ją szkoda zbrukać,
Szkoda!
Bo co też to za woda!”
Gdy kozioł to usłyszał, krzyknął: „Wara od źródła!” i rzucił się do studni na lisa. Ten tylko na to czekał, czmychnął na grzbiet kozła, potem na rogi i wyskoczył ze studni.
Kruk i lis
Bohaterami bajki, zgodnie z tytułem, są kruk i lis. Lis, głodny, ujrzawszy kruka, który siedział na drzewie z serem w dziobie, podszedł i zaczął wychwalać jego piękny głos. Kruk, usłyszawszy to, rozdziawił dziób, żeby zaśpiewać, wtedy ser wypadł i porwał go lis.
Morał: Kruk przez swoja pychę stracił jedzenie. Nie należy oczekiwać nadmiernych pochwał.
Żaba i wół
Żaba, ujrzawszy wołu, który był wielki jak olbrzym, zapragnęła być taka sama. Zaczęła się nadymać i napinać, ale i tak mu nie dorównała. W końcu tak się napięła, że pękła.
Morał: każdy powinien znać swoje miejsce; nie należy na siłę starać się dorównać innym.
Człowiek, zwierciadła i potok
Pewien człowiek, brzydki, ale zakochany w sobie jak narcyz, obwiniał zwierciadła, że pokazują krzywo odbicie. Los, by uleczyć jego rozkochanie w sobie, ciągle stawiał mu na drodze zwierciadła, żeby dostrzegł swoje przywary. Człowiek w końcu, nie mogąc już znieść niemiłego widoku, uciekł do lasu. Lecz raz, gdy podszedł do potoku, zobaczył w nim swoje odbicie, jeszcze gorsze niż zwykle. I choć ciągle ucieka, jego odbicie wciąż powraca.
Morał: ludzie są zwierciadłami naszych przywar, nie wierzymy, widząc u innych swe wady, póki nie przekona nas potok – sumienie;
Smok o stu głowach i smok o stu ogonach
Raz spotkał się żołnierz niemiecki z wojownikiem tureckim. Niemiec zaczął wynosić ich wojsko nad armię turecką, mówiąc o jego liczebności i bogactwie.
„Oto mi woda, takiej nie piłem, jak żyję!
Smak lodu, a czysta cudnie.
Chce nią się całemu spłukać,
Ale mi ją szkoda zbrukać,
Szkoda!
Bo co też to za woda!”
Gdy kozioł to usłyszał, krzyknął: „Wara od źródła!” i rzucił się do studni na lisa. Ten tylko na to czekał, czmychnął na grzbiet kozła, potem na rogi i wyskoczył ze studni.
Kruk i lis
Bohaterami bajki, zgodnie z tytułem, są kruk i lis. Lis, głodny, ujrzawszy kruka, który siedział na drzewie z serem w dziobie, podszedł i zaczął wychwalać jego piękny głos. Kruk, usłyszawszy to, rozdziawił dziób, żeby zaśpiewać, wtedy ser wypadł i porwał go lis.
Morał: Kruk przez swoja pychę stracił jedzenie. Nie należy oczekiwać nadmiernych pochwał.
Żaba i wół
Żaba, ujrzawszy wołu, który był wielki jak olbrzym, zapragnęła być taka sama. Zaczęła się nadymać i napinać, ale i tak mu nie dorównała. W końcu tak się napięła, że pękła.
Morał: każdy powinien znać swoje miejsce; nie należy na siłę starać się dorównać innym.
Człowiek, zwierciadła i potok
Pewien człowiek, brzydki, ale zakochany w sobie jak narcyz, obwiniał zwierciadła, że pokazują krzywo odbicie. Los, by uleczyć jego rozkochanie w sobie, ciągle stawiał mu na drodze zwierciadła, żeby dostrzegł swoje przywary. Człowiek w końcu, nie mogąc już znieść niemiłego widoku, uciekł do lasu. Lecz raz, gdy podszedł do potoku, zobaczył w nim swoje odbicie, jeszcze gorsze niż zwykle. I choć ciągle ucieka, jego odbicie wciąż powraca.
Morał: ludzie są zwierciadłami naszych przywar, nie wierzymy, widząc u innych swe wady, póki nie przekona nas potok – sumienie;
Smok o stu głowach i smok o stu ogonach
Raz spotkał się żołnierz niemiecki z wojownikiem tureckim. Niemiec zaczął wynosić ich wojsko nad armię turecką, mówiąc o jego liczebności i bogactwie.